Mimo upływu lat, wielu z nas stale spogląda na siebie surowymi oczyma najbliższych, nauczycieli, przełożonych, przenosząc ich opinie o nas na wyobrażenia o Bogu. Nie brakuje ludzi traktujących siebie jako egzemplarze drugiej kategorii, niezdolnych do podniesienia wzroku na Boga, nieświadomych, iż On patrzy na nich ze współczuciem i miłością najdoskonalszego Rodzica. Ta książka ukazuje Boga, który nie potępia, lecz uwalnia od wstydu, lęku i poczucia winy. Sięga głębiej niż każdy poradnik psychologiczny mówi o sednie problemu: o pochodzeniu człowieka i jego przynależności do dobrego Boga.
Czy kobieta może zapomnieć o swoim niemowlęciu i nie zlitować się nad dziecięciem swojego łona? A choćby nawet one zapomniały, jednak Ja ciebie nie zapomnę. Oto na moich dłoniach wyrysowałem cię...
(Iz. 49, 15.16)
... tak mówi Pan Zastępów..., kto was dotyka, dotyka źrenicy mojego oka. (Zach. 2,12)
Drogi Czytelniku, nie wiem, na ile wzbudzony przez Twych wychowawców obraz mąk piekielnych jest nadal źródłem lęku przed spotkaniem z Bogiem. Nie wiem, ile krzywd zaznałeś w rodzinnym domu i jak wielki wpływ wywarły, wypaczając Twój charakter i obraz Boga w Tobie. Wiem jednak, że Bóg nigdy nie był rzeczywistym powodem Twoich obecnych lęków i nigdy nie uzależniał swojej miłości do Ciebie od Twojej postawy. Kocha Cię zawsze, bez względu na okoliczności. Jeśli wierzysz inaczej, przypuszczalnie jest to skutek krzywd wyrządzonych Tobie i Jemu.
Bóg jest miłością. Nie musisz się Go bać.